Ekskluzywny ślub Cat & Max był po prostu niesamowity,
a Hotel Alfonso XIII w Sewilli to czysta magia!
Kiedy dotarłem do Sewilli, było ekstremalnie ciepło. Podobno był to jeden z najgorętszych tygodni od wielu lat i nie miałem powodu, żeby w to nie wierzyć. Szczerze pokochałem ten upał i ostre słońce, które tworzyły letnią atmosferę i świąteczny nastrój. Wiem, że Cat i Max z pewnością czuli to samo. Przyjechali z Londynu – Cat jest Brytyjką, a Max urodził się w Belgii, ale wybrali Sewillę – niesamowite miasto w Hiszpanii na swój ślub i mnie, jako ich filmowca ślubnego.
Miejsce było strzałem w dziesiątkę – przyjęcie i zabawa odbywały się w zabytkowym Hotelu Alfonso XIII w sercu starego miasta w Sewilli. Kiedy tam dotarłem, dosłownie zaparło mi dech w piersiach. Sam budynek, pokoje i korytarze były po prostu wyjątkowe. Każde spojrzenie odsłaniało kolejne miejsca na świetne ujęcia.
Cat i Max wyglądali absolutnie wspaniale, podobnie jak ich goście, którzy przybyli z różnych zakątków świata, nawet z Australii. Mimo eleganckiego i dystyngowanego stylu ślubu, para, rodzina oraz goście byli na tyle wyluzowani i zrelaksowani, że dzień minął we wspaniałej atmosferze. Tego dnia miałem również wielką przyjemność pracować z Muse & Mirror photography.
Do Sewilli wrócę jeszcze na pewno!
Pięknie!