Nawet nie wiem od czego zacząć. Za takie momenty kochamy naszą pracę. Momenty, które powodują, że już nigdy nie będziemy tacy sami. Kasia i Adrian to cudowna Para, od której nie mogłem oderwać wzroku przez to jak na siebie patrzą.
Ucieczka do Norwegii
Ich ślub miał miejsce w przepięknym, klimatycznym Kościele pw. Świętej Trójcy w Wysiedlu – malowniczej wiosce, której liczba ludności wynosi (sprawdzone w internetach ) 146 osób! Wesele natomiast odbyło się w Młynie nad Starą Regą – niesamowitym miejscu, które mocna ekipa Gości weselnych zamieniła w coś, co ciężko opisać. Miałem ochotę rzucić sprzęt i wskoczyć w ten tłum żeby poskakać z nimi do „You don’t have my number” Foals’ów.
Kasia i Adrian na co dzień mieszkają w Norwegii. I to osobna część naszej wspólnej historii. Razem z Niną i Darkiem – parą mega fotografów, których serdecznie pozdrawiam – polecieliśmy do Stavanger żeby przeżyć coś, co ciężko opisać słowami. Wspólnie wybraliśmy się na słynny klif Preikestolen, gdzie spędziliśmy noc w poszukiwaniu emocji, kadrów, światła i uśmiechów. Efekt sprawdźcie sami. Słowa są zbędne.