Hotel Jabłoń Lake resort na Mazurach
Wrzesień. Piątkowe popołudnie. Jadę po Brodate Serce czyli Piotrka Sadowskiego – fotografa – i lecimy na Mazury do hotelu Jabłoń Lake Resort, gdzie następnego dnia Marta i Robert biorą ślub, a my mamy zadbać o kozacki film i mega zdjęcia, co też czynimy – bo to my. Po dotarciu na miejsce, zakwaterowaniu i szybkiej aklimatyzacji poprzez pięć głębokich wdechów miejscowego powietrza, idziemy przywitać się ze wszystkimi. Okazało się, że goście weselni właśnie szlifują formę przed walką, która czekała ich dnia następnego – co było zwiastunem dobrej energii. Nie myliliśmy się. Marta i Robert to bardzo charyzmatyczna para, która zrzesza wokół siebie równie charyzmatycznych ludzi.
Ślub nad jeziorem
Rano, kiedy opadł kurz, a czas – nawet w tym urokliwym zakątku świata niestety nieubłaganie dawał o sobie znać, należało rozpocząć przygotowania do ślubu. Otoczenie sprzyjało wszystkiemu, co najlepsze. Jezioro, drzewa, piękne wnętrza, a wszystko to przy akompaniamencie pana Lecha Skawińskiego, który zarażał uśmiechem.
Marta i Robert powiedzieli sobie „tak” ( NO WRESZCZCIE ) na pomoście, w blasku słońca, muskani wiatrem, otoczeni najbliższymi. Atmosfera jakiej życzyłbym każdemu.
To, co wydarzyło się później na pewno przejdzie do historii hotelu Jabłoń Lake Resort. Zobaczcie sami.